wtorek, 28 lipca 2015

Go South!



Wśród kolorowych magazynów z reklamami drogich perfum, z wyretuszowanymi paniami na okładkach, poradników kulinarnych z tysiącami przepisów na dania do zjadania i do oglądania, pośród przeróżnych czasopism z naszej bibliotecznej półki najbardziej lubię Świerszczyka. Dwutygodnik dla dzieci w wersji wznowionej, który zaskakuje i za każdym razem kiedy pojawia się nowy numer wywołuje uśmiech na twarzy za sprawą zabawnych ilustracji i bogatej, mądrej treści. Jest w nim mnóstwo inspiracji dla dzieci, dla rodziców, dla nauczycieli i wreszcie dla bibliotekarzy, a dla tych szalonych bibliotekarzy, to na pewno wielkie źródło szalonych pomysłów. W naszej pracy Świerszczyk pomógł nam nie raz. Twórcy tego magazynu zasługują na duże uznanie! Dla mnie, osobiście, czasopismo to, to podróż do dzieciństwa. Ta część dzieciaka która we mnie została jest bardzo uradowana czytając te zawiłe rymowanki i oglądając fantazyjne ilustracje. Ostatni numer od razu wzbudził mój entuzjazm, bo na okładce latająca koza nad szczytami gór! Kiedy ja właśnie chciałam napisać coś o górach, kiedy zatęskniło mi się za chłodnym, górskim powietrzem, za pejzażem pofalowanego i postrzępionego horyzontu, za wilgotnym skalnym dotykiem, za lekkim wirowaniem w głowie kiedy patrzy się w dół, za przyspieszonym biciem serce na szlaku za szemraniem wody w strumieniu…
Szrenica







Pod Strzechą Akademicką
Mogłabym wymieniać i wymieniać…miłośnicy gór wiedzą o co chodzi. Jest ich na pewno wielu, tych co przemierzają górskie szlaki na całym świecie wzdłuż i w szerz. Ja natomiast, szczególnie kocham nasze, polskie góry, które wcale nie kończą się na Zakopanem i Karpaczu. Zachęcam każdego do poznania zakamarków różnorodnych terenów górskich, które w większości zajmują południowy kraniec Polski. W moim przypadku miłość do gór rozpoczęła się wcześnie w dzieciństwie w Karkonoszach, do tej pory pamiętam jakie wrażenie zrobił na mnie wieczorny widok Kotliny Jeleniogórskiej przez okna groszkowego malucha zjeżdżającego z Przełęczy Okraj. Potem zachwycałam się już każdą stromizną, każdym pochyleniem terenu, skalistym zboczem, tryskającym wodospadem. I pokochałam wędrówki po karkonoskich szlakach, potem Tatry, Góry Izerskie, Stołowe, Kotlina Kłodzka. 

Wodospad Szklarka
Góry piękne są o każdej porze dnia i nocy, wiosną, latem, zimą a zwłaszcza jesienią. W Górach Izerskich można w nocy obserwować gwiazdy na niebie nie zaśmieconym nadmiarem sztucznego światła, można zjeść pyszne naleśniki z jagodami nocując w Chatce Górzystów, magicznym miejscu, na Hali Izerskiej, gdzie zazwyczaj hula wiatr a w środku można ogrzać się przy kominku. Wśród regałów z książkami które podpierają prawie każdą tam ścianę przechadzają się koty i psy bardzo sympatycznych, gościnnych właścicieli. Karkonosze urzekają różnorodnością szlaków, które poprowadzą w otuloną zboczami dolinę małego i wielkiego stawu przy schronisku Samotnia lub w górę ku Śnieżce gdzie we włosach tańczy wiatr a pod stopami przepastne przestrzenie. Góry Stołowe goszczą nas w swoich korytarzach między skalnymi formacjami Szczelinca i Błędnych Skał. Tatry, ah! Zapierają dech w piersiach…Wiele miejsc chciałabym jeszcze zobaczyć dlatego wciąż często będę odwiedzać polskie góry.


Pod Giewontem
 Dla mnie góry mają coś magicznego, nie potrafię nawet tego do końca wytłumaczyć, może zacytuję fragment świerszczykowego wierszyka autorstwa  Natalii Usenko:

Ten z was, kto w górach nie był ani razu,
Może powiedzieć:
-To kupa głazów!
Góry? To bura kamieni fura!
Jest strasznie nudna. Trochę ponura.

Bo skąd ma wiedzieć, że to są czary?
Że tam po deszczu mgliste opary
Powstają z dolin jak armia duchów,
Tak piękne że aż coś ściska w brzuchu…
Że w górach, w ciemnych grotach pod ziemią,
Na swoich skarbach smoczyska drzemią?
A ten kto wejdzie na sam szczyt góry,
Zobaczy z bliska słońce i chmury?
A kiedy zejdzie, nawet po latach,
Wie, że stał kiedyś na szczycie świata?(...)

Krysia
Chatka Górzystów


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz