Czekasz cały rok na urlop.
Dwutygodniowy urlop! Czujesz ten dreszczyk emocji (szczególnie przed dłuższym
wyjazdem). Wyliczasz, co będziesz robić: opalanie, czytanie zaległych książek,
spędzanie czasu tylko z rodziną, zwiedzanie… czyli ogólne „wylogowanie” się z
życia codziennego.
W końcu wyjeżdżasz. Mijasz po drodze wiele pięknych miejsc, marzysz, by kiedyś tam powrócić. Dojeżdżasz do celu. Hurra! Plaża, zimne napoje, morze – ciepłe morze, w którym możesz pływać bez przerwy, plus całodzienne opalanie. Dookoła cudowne widoki – oprócz morza otaczają Cię niekończące się pasma górskie. Jesteś w raju! Czytasz, pływasz, zwiedzasz, spędzasz czas z rodziną.
Mija tydzień i … powoli czar pryska. Mąż zaczyna Cię drażnić, dziecko upominasz, że za dużo czasu spędza w wodzie. Plażę i okolicę znasz już na pamięć. Zaległe lektury już przeczytałaś. Nagle mąż rzuca Ci propozycję: „a może przedłużymy pobyt?”. Przerażenie w Twoich oczach, ale zgadzasz się – dla dobra rodziny. W końcu jechałaś kilkanaście godzin do tego raju, więc tak zaraz wracać z powrotem? I niby znów Ci się podoba, ale zaczynasz męczyć się w ciągłej temperaturze prawie
I oto przychodzi dzień powrotu do
domu. :) W radosnym nastroju żegnasz się z właścicielami wynajmowanego domu, (spakowana
jesteś już od wczoraj), dziękujesz za gościnę i wyjeżdżasz. W drodze rozmawiasz
z mężem i synem o tym, jak było pięknie. Wieziesz ze sobą pamiątki dla bliskich
(dla koleżanek z pracy również). Jesteś na miejscu. Spotykasz się z rodziną,
oglądacie wspólnie zdjęcia, opowiadasz jak było świetnie. Mówisz, że za rok
koniecznie trzeba powtórzyć wyjazd – może tylko w inny region… Nadchodzi
wyczekiwany poniedziałek, czyli powrót po dłuższej przerwie do pracy. Wchodzisz
do znanego Ci od wielu lat miejsca, otwierasz szeroko okno, oglądasz każdy
kącik – czy przypadkiem nic się nie zmieniło podczas Twojej nieobecności i…
bierzesz głęboki oddech. Nareszcie! Wróciłam!
Dopiero teraz czujesz się
zrelaksowana i wypoczęta. :)
*Pracoholizm
(uzależnienie od pracy) – rodzaj uzależnienia psychicznego,
objawiającego się obsesyjną i wewnętrzną potrzebą ciągłego wykonywania pracy,
kosztem innych czynności, również rodziny, snu i odpoczynku. W moim przypadku,
również kosztem urlopu…